Po dwóch miesiącach dziamdziania bransoletek, kolczyków, breloków i nawijania wam o jakimś "projekcie", wreszcie wam go zdradzę. :D
Ja należę do grupy osób, które zawsze starają się myśleć o innych. Jestem zdania, że nie powinniśmy być zapatrzeni tylko w siebie i w swoje problemy, a żebyśmy również potrafili patrzeć na problemy otaczającego nas świata. Bo ten świat może stawać się coraz lepszy, ale nie stanie się taki bez naszej pomocy. Musimy zacząć od uświadomienia sobie, że nie jesteśmy tu sami, że poza nami istnieją też inni ludzie, którzy być może potrzebują naszej pomocy. Możemy pomóc poprzez zostanie wolontariuszem w schronisku dla zwierząt, wsparcie finansowe dla potrzebujących albo chociażby zwyczajne rozmowy z chorymi. Możliwości jest tak wiele. Tylko my musimy chcieć. Ja znalazłam swoją własną formę pomocy.
Jakoś tak do połowy grudnia będę sprzedawała swoją biżuterię, a wszystkie pieniądze przekażę na hospicjum w Gdańsku (edit: w Gdyni, miałam na myśli Gdynię, a napisałam Gdańsk, ehh...). Ja nie biorę dla siebie ani grosza, ale zyskuję coś o wiele bardziej wartościowego. Poczucie, że chociaż w pewnym stopniu mogę pomóc. My razem możemy pomóc.
Dla niektórych ludzi z hospicjum tegoroczne Święta Bożego Narodzenia mogą być ostatnimi w ich życiu. Pomóżmy sprawić, aby spędzili je w szczęściu i z uśmiechami na twarzach.
W mojej szkole co roku organizowany jest świąteczny kiermasz, z którego wszystkie fundusze przekazywane są na to właśnie hospicjum. W tym roku i ja się do niego dołączam. Pomyślałam, że ogłaszając to na blogu, dotrę do większego grona odbiorców. Także macie okazję kupić moją biżu, a jednocześnie zrobić coś dobrego. To co, wchodzicie w to? :)
Poniżej pokazuję przykładowe rzeczy, które możecie kupić. :D Łapcie linka do akcji: KLIK!
Świetny pomysł! Niestety mało jest takich osób jak ty - którzy pomagają innym. Ja również uwielbiam to robić. Ostatnio była u mnie w szkole organizowana akcja z Caritas, aby kupić jakieś słodycze dla biednych dzieci. Oczywiście ja kupiłam najwięcej i tyle wydałam, że przez najbliższe 2-3 tygodnie sama sobie słodyczy odmawiam, bo mnie już na nie nie stać :)
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenblog.blogspot.com/
Uwielbiam taką formę pomocy w naszej szkole! Jednak podziwiam Ciebie, że zainwestowałaś jeszcze więcej czasu, aby samej pomóc innym. Już wiesz, że jestem chętna do zakupu :D
OdpowiedzUsuńFajnie to wymyśliłaś. Na pewno ludzie będą mieli frajdę. Żałuję, że u nas w szkole nie ma takich kiermaszy. Śliczne wyroby ;). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubię takie akcje, jednak nie miałam jeszcze okazji brać w takim czymś udziału... A bardzo bym chciałam. Fajne wyroby, na pewno komuś pomogą!:)
OdpowiedzUsuńJesteś wyjątkową osobą. To cudowne, że chcesz pomóc innym w taki sposób, osobiście. Poświęcasz czas i pieniądze na zrobienie prac, z których zysk oddajesz, to bardzo szlachetne z twojej strony :) Gratuluję postawy!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna akcja. Uważaj tylko, żeby mieć w dokumentacjach porządek, bo można sobie narobić bigosu.
OdpowiedzUsuńKolczyki wyglądają naprawdę slodziaśnie. Aż chciałabym je schrupać.
Pozdro.
Wspaniałe produkty, pozdrawiam serdecznie i cieszę się z Twoich umiejętności informatycznych.
OdpowiedzUsuń